niedziela, 24 sierpnia 2014

Tiul tiul tiul tiul

No i coś tiulowego skończone. Wysłane mały Aniołek na widok paczki wypchanej tiulem rzekł "ja się zastrzelę" po czym padła na poduszki :-). Przymierzone , pasuje :-)  Rodzicielka Aniołka stwierdzila , że się w głowie coś mi przestawiło i instynkt macierzyński wziął górę. Ale nie ma nic lepszego od rozmowy z Aniołkiem na skypie  i jej podziękowań, że bardzo się jej tutu podoba i na rozpoczęcie do przedszkola w niej pójdzie :-)  ale jest ciut za szeroka w pasie, ale to nic jak urośnie to też będzie pasowac . Uwierzcie poczułam się doceniona :-)  Muszę powiedzieć, że mam dość różu wszelakiego, a reszta wisi na drutach i szydełku :-) czyli bez zmian :-)  ale muszę się spiąć w sobie i skończyć zaczęte prace. 
A oto piżamowa baletnica :-)  

piątek, 1 sierpnia 2014

Oj ...

Dawno mnie nie było. Czas spędzałam wręcz leniwie ;) pogoda nie zdatna jest do normalnego funkcjonowania przynajmniej dla mnie :) Na drutach i szydełku się dzieje. Zgłosiłam się do testowania wzoru u p. Magdy a prócz tego staram się zrobić sobie spódniczkę na szydełku :) zobaczymy czy mi się uda bo czeka mnie uroczystość w rodzinie :) ale też robię coś dla Aniołka pewnego, jest dużo różu i tiulu.
A tu szal różowy :)  tak w między czasie robiony ;)
 Tiul różowy no ile można cały dzień w nim zakopana ;)
 a tutaj początek testowego szala :)
Prócz tego jeszcze kilka projektów czeka na lepsze i ciut chłodniejsze dni

piątek, 13 czerwca 2014

No nareszcie

skończone zamówione czerwone stringi dla żony kolegi :) bardzo delikatne 100% bawełny :) oby tylko pasowały. Robione metodą bez odcinania nitek znalezioną o tutaj. Znów się czegoś nowego nauczyłam :)
 I żeby żona miała też troszkę łóżkowej uciechy dla kolegi powstał Staś słonik ;) oby pasował bo na oko robiony.
 Tak więc paczuszka gotowa do wysłania jeszcze tylko list napisać, taki tradycyjny odręczny na kartce. I można wysyłać aż do Bytomia :))

poniedziałek, 26 maja 2014

Z okazji ...

dnia matki wszystkim mamom życzę wszystkiego dobrego :)) moja mamuśka dostanie kolczyki (jak co roku) :))

Coś ostatnio lenia złapałam, zamiast brać się do robótkowania to nic nie robię. Udało mi się dokończyć czapeczki w przesłodkim różowym kolorze :) Sztuk 3, jedna dla siostrzenicy, a 2 dla córeczek moich przyjaciół :) Wzór Poppy. Miały być kokardki, ale podobno dziewczynki lubią kwiatuszki, więc coś kwiatuszko podobnego jest :)




Jestem zadowolona z nich, chociaż mogłyby być bardziej perfekcyjne.
Jak ja lubię blogera już 12 dni po mych urodzinach a tu nadal mam 29 lat :) szkoda zmieniać nawet.

wtorek, 6 maja 2014

Nominacja pytaniowa :)))

Docia Klocia ;)  mnie nominowała do zabawy pytaniowej , więc odpowiadam chyba szczerze ;) 

1. Kto lub co najbardziej Cię inspiruje?
W każdej dziedzinie życia inspiruje mnie kto inny
2. Co daje Ci prowadzenie bloga? 
Łechtam swoje ego
 3. Wakacje letnie czy ferie zimowe?
Mogą być oba, ale pod warunkiem, że jest ciepło i mój prawie mąż jest obok
4. Dobra książka czy dobry film?
Jak wpadnie dobra książka to właśnie ona, a jak zdarzy się dobry film to on teraz na tapecie Gra o tron
 5. Ulubiony kolor i czy przypisujesz mu magiczną moc?
Czarny podobno ma moc wyszczuplania, uwielbiam też turkus
6. Co sprawia Ci największą przyjemność?
Perfekcyjnie wykonana robótka i uśmiech na twarzy mojego faceta (naleśniki z serem tak na niego działają)
7. Twoja ulubiona potrawa?
Miłośniczka rosołu, pierogów z grzybami i kapustą, gołąbków. Przoduje rosół dzień w dzień mogłabym jeść
8.  Szpilki czy tenisówki?
Ciężko stwierdzić, raz szpilki raz tenisówki w zależności od okazji,  a tak naprawdę japonki
9. Twoje robótkowe marzenie?
Welon ślubny ze 100% jedwabiu, muszę zamówić bo pewne propozycje padły ale na razie ciiiiiiii
10. Czy jest coś czego bardzo chciałabyś się nauczyć?
Prowadzić pociąg, jakieś zboczenie mam do dużych ciężkich maszyn
11. Czy według Ciebie przyjaźń między kobietami jest możliwa?
Tak jest możliwa pod warunkiem, że ten sam facet nie będzie się podobać ;) 

No i koniec się rozpisałam. Jak wymyślę pytania będę nominować innych ;)

niedziela, 4 maja 2014

Wycieczkowo

Moja Menda kochana sprawiła mi niespodziankę i przyjechał po mnie :)) Droga daleka i dłuuuuga. Muszę powiedzieć, że Polska jest przepięknym krajem :) uwielbiam te pola, kwitnące na żółto. Te stare budynki pozostałości po PGR-ach, nie miałam zbytniej możliwości robienia zdjęć ponieważ przez całą drogę, dłuuuuuugą drogę namiętnie padało 4 oberwania chmury, zimno i nie przyjemnie. Ale muszę pogratulować dużej pomysłowości zamontowania wiatraków bardzo blisko drogi
 Tu widać odległość od drogi, lekko przerażający widok :)
A tu taki śliczny samolocik w miejscowości Klwów
I jeszcze muszę pochwalić nasze auteczko. Jestem bardzo zadowolona z jazdy nim 4 h minęły jak z bicza trzasnął. Luksusowo, wygodnie tak bardzo że nie chciało mi się robić na drutach podczas jazdy. Gdyby się dało byśmy jechali i jechali. Bardzo oszczędne i cudowne :) Najlepszy zakup .

piątek, 11 kwietnia 2014

Zapraszam Głodomory :)

Na przepyszne racuszki drożdżowe z jabłuszkiem :) Dziś postanowiłam troszkę rozpieścić dziadka :) więc są racuchy ;) wujek stwierdził, że są dobre :) Aparat kiepski bo w telefonie :) Dorotko nie bij a jak już nie w twarz ;) 


wtorek, 8 kwietnia 2014

A dziś coś innego ....

Co by tu dużo pisać. Na drutach i szydełku się dzieje, i na dworku się dzieje po ulewie zawsze powstaje ? no co ? Tęcza i oto taka piękna ba nawet dwie były tylko druga coś słabiutka :) Jakoś mi tak optymistycznie się zrobiło



 a tu zła chmura zjada tęczę
 Chciałam iść po garnek złota, ale w butkach chlupało :)

poniedziałek, 31 marca 2014

I już są ..

Wykrochmalone, nadmuchane, powieszone :)  na koniec zostanie kosmetyka tylko. Może nie są idealne ale moje własne :)

niedziela, 30 marca 2014

Z innej beczki ....

A dziś przy niedzielni :) pochwalę się jakiego zdolnego mam "Mendę". Michaś ostatnio stwierdził, że boróweczki są zdrowe pyszne i w ogóle warto jeść, a że ceny czasami są zawrotne. To stwierdził "wyhoduję sobie sam" jak powiedział tak zrobił. Kupił sadzonki i sam bez marudzenia posadził. Ostatnio Michaś przekonał się do boczniaków, które wiadomo, że są zdrowe i smaczne i można szybko i łatwo zrobić np.: na wzór kotletów schabowych. I się zastanawia czy też nie zacząć uprawiać boczniaków :) Farmer Michaś się robi :)
Tutaj nasze 2 sadzonki boróweczki 

 Przyszła teściowa też stwierdziła, że borówkę chce mieć :)
I moje dzieła na razie flaczki ale jak zrobię wszystko będę usztywniać :


poniedziałek, 10 marca 2014

Dzień chłopaka .....

Zaczęło się od telefonu mamy : " W radiu mówią, że dziś dzień chłopaka, byś upiekła jakieś ciasto, wiesz takie zwykłe szklanka mąki, trochę cukru, proszku do pieczenia szczyptę, jakieś mleko, no takie zwykłe, nawet jak zakalec wyjdzie tata zje (wielki miłośnik zakalcy)". Ale ja nie umiem takiego zwykłego. Więc wyszły ptysie bądź coś ptysio podobnego. Ale domowej roboty chociaż. Duże mało zgrabne ale chyba smaczne :) Jeszcze się pieką a na razie tylko 2

I zaczęły się robić jajka wielkanocne na szydełku, tylko coś muszę wykombinować, ,żeby to do jajka podobne było, Taki mały zaczątek


niedziela, 9 marca 2014

Witam :)

Witam wszystkich w ten piękny, słoneczny niedzielny dzień. Wraz z piękną pogodą humor mi się poprawia. A i witam nową osobę wśród obserwujących. Summit posuwa się do przodu, to jest świetna robótka, szybko jej przybywa a pracuje się na niewielu oczkach :) Ostatnio coś zwolniłam z robieniem na drutach yh non stop senna i całe dnie bym w łóżku leżała ale to wina leków niestety. Nie przypuszczałam, że tak zareaguje na nie, ale muszę się przemęczyć jeszcze dłuższy czas. I najwyższa pora wziąć się za ozdoby wielkanocne.
Początkowa "falbanka"
 I coraz więcej na drutach

I dla Romana powstaje kolega Staś :) zieloniutki. I najlepszy prezent pod słońcem dostałam tak bez okazji. Ponieważ mam wielką słabość do wszelakich gwar, dostałam płytę "śpiewaną" po śląsku, w gatunku metalu, autografami chłopaków dobrze, że jeden z nich do sąsiad mego kolegi :) jestem zadowolona bardzo i nasłuchać się nie mogę. A tu jeden z ich utworów, przepiękny.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Roman

Dla kochanej krakowianki powstaje summit, a dla jej męża powstał męski ocieplacz, żeby nie poczuł się pominięty, skorzystałam z pomocy Kasi z opisem :) a mój słonik wygląda tak a nazywa się Romuś jak jego nowy właściciel :) Jeszcze tylko pomponów brakuje ale się zrobi :)



I tak...

chusta testowa zeszła z drutów i jest cudna :) a prezentuje się tak :
tuż po zdjęciu z drutów
 a tu już wyprana i zablokowana i uświadomiłam sobie, że mam za mały pokój na blokowanie :)
 i takie szczególiki



piątek, 14 lutego 2014

Pączki walentynkowe

I ja też postanowiłam wyczarować pączki. Bo już w domu się tego domagali :)tak czekają na swoją kolej
a tak już po usmażeniu, wyszły pyszne :)
Zapraszam serdecznie na pączuszki walentynkowe :)

piątek, 7 lutego 2014

Zakupowe szaleństwo

Jak ja kocham się rozpieszczać :) i bardzo mi w tym pomaga (uwaga reklama) Lidl, znów była moja ulubiona akcja mnóstwo drutów i innych przyborów krawieckich i dziewiarskich. Udało mi się kupić dwie pary drutów jedne proste a drugie na żyłce :) tak wiem, że powiecie, że to tanie druty kiepskie, ale jak dla mnie (często żyłki urywam, nie wiem jak ale zdarza się) są wystarczające i nie szkoda ich wyrzucić :) Jeszcze kiedyś tam zakupiłam 3 paczuszki koralików, może je gdzieś wplotę.

Najlepszy zakup dokonałam w sklepiku, kupując 5 sztuk fioletowego lnu :) powstanie z niego to cudeńko dla mojej kochanej krakowianki :) plus bonusik dla jej męża, może to będzie męski ocieplacz ;)

 Plus bonusik :) pierniczki i herbatka











Moja lista blogów