piątek, 27 grudnia 2013

Chwalipięta ze mnie

teraz będzie. Podobno ja też byłam bardzo grzeczna przez caaaaały długi rok :) Ale to musiałam być wyjątkowo grzeczna bo Mikołaj trafił z prezentami chociaż listu nie napisałam, tak bywa. Bo w sumie cóż można dać zapaleńcowi drutowo - szedłkowemu i oczywiście prezenty nie związane z robótkami piękny zestaw perfumy plus żel pod prysznic i piękny kalendarz :)
2 książki o tematyce szydełowej :

 Plus 3 moteczki bliżej nie określonego podobnego do muliny hmmm zobaczymy co wyjdzie w kolorach iście włoskich :)

Jeszcze muszę pomyśleć o ciekawym jedynym w swoim rodzaju opakowanku na tablet :)

3 komentarze:

  1. No to kochana, teraz nic, tylko bierz się za robotę, dwa tygodnie i flaga Włoch gotowa, ha ha.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne są te książki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się umówię z Tobą na wspólne przeglądanie książek :-)

    OdpowiedzUsuń

Moja lista blogów