piątek, 7 lutego 2014

Zakupowe szaleństwo

Jak ja kocham się rozpieszczać :) i bardzo mi w tym pomaga (uwaga reklama) Lidl, znów była moja ulubiona akcja mnóstwo drutów i innych przyborów krawieckich i dziewiarskich. Udało mi się kupić dwie pary drutów jedne proste a drugie na żyłce :) tak wiem, że powiecie, że to tanie druty kiepskie, ale jak dla mnie (często żyłki urywam, nie wiem jak ale zdarza się) są wystarczające i nie szkoda ich wyrzucić :) Jeszcze kiedyś tam zakupiłam 3 paczuszki koralików, może je gdzieś wplotę.

Najlepszy zakup dokonałam w sklepiku, kupując 5 sztuk fioletowego lnu :) powstanie z niego to cudeńko dla mojej kochanej krakowianki :) plus bonusik dla jej męża, może to będzie męski ocieplacz ;)

 Plus bonusik :) pierniczki i herbatka











6 komentarzy:

  1. Oj Miśka, rozpieszczasz nie tylko siebie. A druty, najważniejsze żeby się nie wyginały, piękny ten len.
    Zapraszam w ferie na smażenie pączków, he he:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do pączków zobaczymy :))) jak mi plany się ułożą

      Usuń
  2. Jeszcze nigdy nie robiłam niczego z lnu, więc jestem bardzo ciekawa efektu:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, to mój pierwszy raz, jestem zaskoczona delikatnością lnu :) na drutach też dobrze się spisuje

      Usuń
  3. Wybrałaś bardzo ładny projekt - mam nadzieję, że len sprawdzi się tu doskonale i cię nie rozczaruje ;) Po praniu mięknie i staje się bardziej lejący. Też uwielbiam się rozpieszczać, choć włóczkowo to mi już nie wypada ;)
    pozdrawiam Joanna
    www.wloczkiwarmii.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Len jest idealny :) jak na razie zobaczymy po praniu :) ale i tak zamiast robić tulę się do niego taki miły jest. Szczególnie włóczkowo należy się rozpieszczać :) troszkę zazdroszczę ;)

      Usuń

Moja lista blogów